poniedziałek, 15 lutego 2010

A więc chcesz wyjechać na misję humanitarną?

Jak zostać pracownikiem
pomocy humanitarnej?

Praktyczne wskazówki

Szukasz niesamowitej pracy? Chcesz pracować wśród dawnych marksistowskich partyzantów, zdobywać fundusze na programy przeciw minowe, pomagać zorganizować konwoje z pomocą na terenach objętych wojną, porozmawiać z najbiedniejszymi ludźmi na świecie, a może obserwować jak międzynarodowi dyplomaci tańczą do pieśni ludowych w ogrodzie otoczonym minami?

Praca w sektorze humanitarnym to wielka szansa dla ludzi, którzy nie chcą spędzić swojego życia stukając w klawiaturę w szklanych wieżowcach. Trzeba jednak pamiętać o jednym: tu nie ma tradycyjnej ścieżki rozwoju kariery. Bycie pracownikiem humanitarnym wymaga zdolności do dostosowywania się do nieustannie zmieniającego się otoczenia i radzenia sobie z emocjami.

Pracownik humanitarny jest ponadto profesją, do której ciężko się dostać. Odkąd organizacje pomocowe działają globalnie, ich personel również jest globalny; konkurencja odbywa się wśród wykształconych, zdolnych i mocno zmotywowanych ludzi z całego świata.

Nie masz też co liczyć, że łatwo znajdziesz tu dobrze płatną pracę z dużym zakresem odpowiedzialności, jeśli dopiero co skończyłeś studia. Niemniej jednak jeśli zaczniesz kształtować swój profil na idealnego kandydata, po dwóch - trzech latach zaczniesz otrzymywać interesujące propozycje.

Oto kilka rzeczy, które należy przemyśleć przed rozpoczęciem przygody z misjami humanitarnymi:

Poznaj swoją motywację: podobno na rozmowach kwalifikacyjnych w Międzynarodowym Komitecie Czerwonego Krzyża - jednej z najważniejszych organizacji humanitarnych - kandydaci często są pytani: "Przed czym uciekasz?" I faktycznie, trzeba mieć całkiem silną (a może i szaloną) motywację by chcieć opuścić swój dom, rodzinę i przyjaciół i pojechać w rejony objęte wojną czy skrajną biedą.

W satyrycznej książce Helen Fielding pt. "Potęga sławy" (Cause Celeb) opisującą pracę na misjach, jeden z bohaterów nosi koszulkę z hasłami: (a) Misjonarz? (b) Najemnik (c) Niedostosowany? (d) Złamane serce?

Żarliwość misjonarza może być czynnikiem podtrzymującym ale i destrukcyjnym kiedy ideologia się uzewnętrzni. Tymczasem najemnicy są często utalentowani i pragmatyczni, jednak wykorzystywanie czyjegoś cierpienia dla zdobycia korzyści może być wątpliwe z moralnego punktu widzenia. Niedostosowani mogą myśleć w sposób nieszablonowy, ale w złożonych sytuacjach właśnie te dziwne pomysły mogą wyprowadzić zespół z tarapatów. I wreszcie Złamane serca - mogą być gotowe do poniesienia dużego ryzyka, jednak ich "historia" może doprowadzić innych do szału.

W rzeczywistości jest wielu dobrych pracowników humanitarnych o wszystkich wymienionych motywacjach. To co jest ważne to uważnie przemyśleć jak dany rodzaj motywacji może wpłynąć na twoją pracę.

Miej coś do zaoferowania: To może zabrzmieć banalnie, ale niezmiernie ważne by mieć wiedzę, zdolności oraz umiejętności które organizacja potrzebuje. Ideami nie nakarmi się ludzi.
Jak to się mówi: "Dobrymi chęciami jest droga do piekła wybrukowana".

Inżynierowie, specjaliści od rolnictwa, środowiska, logistyki, filolodzy oraz personel medyczny jest zawsze poszukiwany ze względu na ich dużą wiedzę techniczną. Osoby z innymi bardziej wyszukanymi umiejętnościami są również zatrudniani. Organizacje pozarządowe posiadają sieci komputerowe które trzeba utrzymywać, stąd też zatrudniają informatyków. Posiadają również ogromne budżety i dlatego poszukują profesjonalistów z dziedziny rachunkowości i administracji biznesowej. Jako duże organizacje wymagają kierowania przez utalentowanych menadżerów.

To jednak nie oznacza, że socjolodzy czy artyści powinni być zniechęceni. Pan Matthew Bolton był z wykształcenia historykiem i religioznawcą, co wydawałoby się mało przydatne w terenie. Niemniej jednak postanowił wykorzystać swoje zdolności w pisaniu i przeprowadzaniu badań.

Duże organizacje są zazwyczaj finansowane przez rząd lub z agencji ONZ, które wymagają ogromnej ilości dokumentacji, raportowania, składania wniosków itd.. i ktoś to wszystko musi napisać. Ponadto programy i projekty muszą być poparte badaniami, które zmierzą ich wpływ i odpowiedniość. Do tego potrzebni są właśnie dobrzy socjolodzy.

Ponadto, ważne jest to by odpowiednio przedstawić swoje umiejętności danej organizacji. Jeśli nigdy tego nie zrobisz, oni nigdy się tego nie dowiedzą. Weź więc swoje CV i zacznij działać "od środka"

Atrybuty.
Wśród pracowników pomocy humanitarnej znajdziesz ludzi o wielu różnych cechach i typach charakteru. Niemniej jednak istnieją pewne cechy, które są wspólne dla wielu najlepszych przedstawicieli tego sektora.

Uczciwość i odpowiedzialność czymś niezbędnym gdy masz do czynienia z wielkimi sumami pieniędzy i towarów. Jednocześnie niezbędna jest zdolność do kompromisu i dyplomacji by dostosowywać się do zmieniających się warunków. Plany bardzo rzadko się sprawdzają.

Przydatne będą też stalowe nerwy i żądza przygody. Jeśli jesteś w stanie przeżyć w ciężkich warunkach i radzisz sobie w sytuacjach kryzysowych to na pewno daleko zajdziesz. Mięczaków raczej się tu nie akceptuje.

W końcu, zdolność do szybkiego uczenia się i przewidywania pozwoli ci odnaleźć się wśród nowych kultur i języków.

Kontakty. Jak mówi stare powiedzenie: "Nie ważne co wiesz, a to kogo znasz" Sprawdza się ono tak samo dobrze w sektorze pomocowym jak w każdym innym, a może w tym przypadku nawet bardziej. Jako, że praca ta jest często skomplikowana i pełna stersu - pracuje się przecież w rejonach skrajnej biedy, ogarniętych konfliktami - stąd też agencje pomocowe potrzebują zgranej drużyny, w której wszyscy sobie ufają. Stąd też w wielu przypadkach rekrutuje się ludzi, których się zna lub widziało w akcji. Niezbędne jest więc budowanie sieci kontaktów, jeżdżenie na konferencje, korzystanie z "trzeciej ręki" i zbieranie wizytówek. To doprowadza nas do następnego punktu, jakim jest zdobywanie międzynarodowego doświadczenia.

Międzynarodowe i międzykulturowe doświadczenie.
Trudno byłoby zbagatelizować znaczenia doświadczenia przy zdobywaniu dobrego stanowiska w organizacjach humanitarnych. Jak już wspomniano, organizacje humanitarne chcą zatrudniać osoby godne zaufania. Doświadczenie zdobyte wśród odmiennych kultur świadczy o tym, że jesteś w stanie dostosowywać się i działać w trudnych sytuacjach. Będzie to również świadczyć o tym, że jesteś skłonny uczyć się nowych języków.

Oczywiście możemy przez to dojść do paradoksu, że nie dostaniesz pracy jeśli nie masz doświadczenia i nie zdobędziesz doświadczenia jeśli nie masz pracy. W pracy humanitarnej często trzeba zaczynać od samego dołu, jako wolontariusz lub stażysta, co oznacza że będziesz musiał pracować przez jakiś czas za darmo lub za grosze.

Programy takie jak:Peace Corps czy Voluntary Service Overseas (VSO) będą odpowiednie na dobry początek, gdyż oferują szkolenia, kursy językowe, wsparcie i są dobrze znane. Ponadto oferują szereg możliwości po odbyciu stażu i mnóstwo nowych kontaktów

Jeśli masz trudności w dostaniu się na program pomocy humanitarnej z przyczyn zdrowotnych lub jakichkolwiek innych możesz zacząć od studiów zagranicznych lub nawet jakiegoś lokalnego działania w środowisku odmiennym kulturowo (np. praca w ośrodku dla uchodźców czy w szkole gdzie uczęszczają imigranci).


Więcej nt. możliwości zaangażowania się w pomoc humanitarną znajdziesz na stronach:

Aid Workers Network:
(www.aid workers.net): forum dla pracowników sektora humanitarnego z całego świata, w którym poruszane są problemy związane z początkiem pracy.

Reuters AlertNet:
(www.alertnet.org) oraz ReliefWeb (www.reliefweb.int):
dwa portale dostarczające szerokiej gamy informacji nt. krajów i organizacji zaangażowanych w pomoc humanitarną i kryzysową.

Peace Corps
(www.peacecorps.gov) oraz Voluntary Service Overseas (VSO) (www.vso.org.uk, www.vso.nl lub www.vsocanada.ca) to pierwsze organizacje oferujące długoterminowy wolontariat. Przy czym Peace Corps skierowana jest do obywateli Stanów Zjednoczonych, a VSO do kilkunastu wybranych krajów świata.

Development Executive Group
(www.developmentex.com) oraz DevNetJobs (www.devnetjobs.org) to dwa portale gromadzące oferty pracy z sektorze pomocy humanitarnej i rozwojowej. Nakierowane są na stanowiska początkowe i średnio-zaawansowane.

Książka i film:
Potęga sławy (Cause Celeb), aut. Helen Fielding: satyryczna powieść o pracownikach humanitarnych (autorki m.in. Pamiętników Bridget Joene's).

A Bed for the Night: Humanitarianism in Crisis autorstwa Davida Rieff: Krytyczne spojrzenie na rolę rządów i organizacji pozarządowych dostarczających pomoc w rejony objęte wojną.


Powyższy tekst został oparty o artykuł Matthew Boltona - pisarza i prywatnego konsultanta organizacji pozarządowych. Pracował w 10 krajach, m.in. w Bośni i Iraku.

6 komentarzy:

  1. POLECAM (nieskromnie :) publikację mojego autorstwa na temat AMERICAN PEACE CORPS (Korpus Pokoju) obalającą kilka mitów i trzymającą się faktów (obiektywna praca naukowa :) "Działalność edukacyjna amerykańskiego Korpusu Pokoju w krajach Europy Środkowo-Wschodniej" 2005
    Jedyna, jak dotąd, dostępna w j. polskim monografia nt. wolontariatu zagranicznego :)choć przydałby się już aktualizacja i szersze tło
    pozdrawiam
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. POLECAM także "Buntownicy bez granic" Autor: Marc Vaughan. Autentyk. Zero mydlenia oczu - cała prawda o pomocy humanitarnej na podstawie osobistych doświadczeń autora. Absolutny MUST READ BEFORE YOU GO!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem przed podjęciem decyzji o wyjeździe do takiej pracy, warto jest mieć już jakieś doświadczenie. Ja zanim zdecydowałam się na taki wyjazd, wcześniej pracowałam jako opiekunka osób starszych za granicą https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy/. Zdobyte doświadczenie podczas opiekowania się ludźmi, pozwoliło mi lepiej oswoić się z warunkami pracy na misji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    Jestem Zdeterminiwana pielegniarka ktora z ogromna checia jest gotowa na udzial w niesienu pomocy innym. Prosze o przyslanie aplikacja wraz z wymaganiami dotyczacymi procesu wyjadzu na misje wolonatryjne w najblizszych teraminach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam wykształcenia jestem po podstawowce ale w życiu dużo przeszedłem i wiem jak bardzo ważne jest wsparcie przez innych znam problem narkomani i alkoholizmu z autopsji myślę ze ta wiedza też byłaby przydatna , pracuje też z dziećmi z rodzin patologicznych , chciałbym wyjechać na misję ale nie wiem jak to zrobić no i bez wykształcenia to chyba nie możliwe

    OdpowiedzUsuń