Jak zostać pracownikiem
pomocy humanitarnej?
Praktyczne wskazówki
Szukasz niesamowitej pracy? Chcesz pracować wśród dawnych marksistowskich partyzantów, zdobywać fundusze na programy przeciw minowe, pomagać zorganizować konwoje z pomocą na terenach objętych wojną, porozmawiać z najbiedniejszymi ludźmi na świecie, a może obserwować jak międzynarodowi dyplomaci tańczą do pieśni ludowych w ogrodzie otoczonym minami?Praca w sektorze humanitarnym to wielka szansa dla ludzi, którzy nie chcą spędzić swojego życia stukając w klawiaturę w szklanych wieżowcach. Trzeba jednak pamiętać o jednym: tu nie ma tradycyjnej ścieżki rozwoju kariery. Bycie pracownikiem humanitarnym wymaga zdolności do dostosowywania się do nieustannie zmieniającego się otoczenia i radzenia sobie z emocjami.
Pracownik humanitarny jest ponadto profesją, do której ciężko się dostać. Odkąd organizacje pomocowe działają globalnie, ich personel również jest globalny; konkurencja odbywa się wśród wykształconych, zdolnych i mocno zmotywowanych ludzi z całego świata.
Nie masz też co liczyć, że łatwo znajdziesz tu dobrze płatną pracę z dużym zakresem odpowiedzialności, jeśli dopiero co skończyłeś studia. Niemniej jednak jeśli zaczniesz kształtować swój profil na idealnego kandydata, po dwóch - trzech latach zaczniesz otrzymywać interesujące propozycje.
Oto kilka rzeczy, które należy przemyśleć przed rozpoczęciem przygody z misjami humanitarnymi:
Poznaj swoją motywację: podobno na rozmowach kwalifikacyjnych w Międzynarodowym Komitecie Czerwonego Krzyża - jednej z najważniejszych organizacji humanitarnych - kandydaci często są pytani: "Przed czym uciekasz?" I faktycznie, trzeba mieć całkiem silną (a może i szaloną) motywację by chcieć opuścić swój dom, rodzinę i przyjaciół i pojechać w rejony objęte wojną czy skrajną biedą.W satyrycznej książce Helen Fielding pt. "Potęga sławy" (Cause Celeb) opisującą pracę na misjach, jeden z bohaterów nosi koszulkę z hasłami: (a) Misjonarz? (b) Najemnik (c) Niedostosowany? (d) Złamane serce?
Żarliwość misjonarza może być czynnikiem podtrzymującym ale i destrukcyjnym kiedy ideologia się uzewnętrzni. Tymczasem najemnicy są często utalentowani i pragmatyczni, jednak wykorzystywanie czyjegoś cierpienia dla zdobycia korzyści może być wątpliwe z moralnego punktu widzenia. Niedostosowani mogą myśleć w sposób nieszablonowy, ale w złożonych sytuacjach właśnie te dziwne pomysły mogą wyprowadzić zespół z tarapatów. I wreszcie Złamane serca - mogą być gotowe do poniesienia dużego ryzyka, jednak ich "historia" może doprowadzić innych do szału.
W rzeczywistości jest wielu dobrych pracowników humanitarnych o wszystkich wymienionych motywacjach. To co jest ważne to uważnie przemyśleć jak dany rodzaj motywacji może wpłynąć na twoją pracę.
Miej coś do zaoferowania: To może zabrzmieć banalnie, ale niezmiernie ważne by mieć wiedzę, zdolności oraz umiejętności które organizacja potrzebuje. Ideami nie nakarmi się ludzi.
Jak to się mówi: "Dobrymi chęciami jest droga do piekła wybrukowana".
Inżynierowie, specjaliści od rolnictwa, środowiska, logistyki, filolodzy oraz personel medyczny jest zawsze poszukiwany ze względu na ich dużą wiedzę techniczną. Osoby z innymi bardziej wyszukanymi umiejętnościami są również zatrudniani. Organizacje pozarządowe posiadają sieci komputerowe które trzeba utrzymywać, stąd też zatrudniają informatyków. Posiadają również ogromne budżety i dlatego poszukują profesjonalistów z dziedziny rachunkowości i administracji biznesowej. Jako duże organizacje wymagają kierowania przez utalentowanych menadżerów.
To jednak nie oznacza, że socjolodzy czy artyści powinni być zniechęceni. Pan Matthew Bolton był z wykształcenia historykiem i religioznawcą, co wydawałoby się mało przydatne w terenie. Niemniej jednak postanowił wykorzystać swoje zdolności w pisaniu i przeprowadzaniu badań.
Duże organizacje są zazwyczaj finansowane przez rząd lub z agencji ONZ, które wymagają ogromnej ilości dokumentacji, raportowania, składania wniosków itd.. i ktoś to wszystko musi napisać. Ponadto programy i projekty muszą być poparte badaniami, które zmierzą ich wpływ i odpowiedniość. Do tego potrzebni są właśnie dobrzy socjolodzy.
Atrybuty. Wśród pracowników pomocy humanitarnej znajdziesz ludzi o wielu różnych cechach i typach charakteru. Niemniej jednak istnieją pewne cechy, które są wspólne dla wielu najlepszych przedstawicieli tego sektora.
Uczciwość i odpowiedzialność są czymś niezbędnym gdy masz do czynienia z wielkimi sumami pieniędzy i towarów. Jednocześnie niezbędna jest zdolność do kompromisu i dyplomacji by dostosowywać się do zmieniających się warunków. Plany bardzo rzadko się sprawdzają.
Przydatne będą też stalowe nerwy i żądza przygody. Jeśli jesteś w stanie przeżyć w ciężkich warunkach i radzisz sobie w sytuacjach kryzysowych to na pewno daleko zajdziesz. Mięczaków raczej się tu nie akceptuje.
W końcu, zdolność do szybkiego uczenia się i przewidywania pozwoli ci odnaleźć się wśród nowych kultur i języków.
Kontakty. Jak mówi stare powiedzenie: "Nie ważne co wiesz, a to kogo znasz" Sprawdza się ono tak samo dobrze w sektorze pomocowym jak w każdym innym, a może w tym przypadku nawet bardziej. Jako, że praca ta jest często skomplikowana i pełna stersu - pracuje się przecież w rejonach skrajnej biedy, ogarniętych konfliktami - stąd też agencje pomocowe potrzebują zgranej drużyny, w której wszyscy sobie ufają. Stąd też w wielu przypadkach rekrutuje się ludzi, których się zna lub widziało w akcji. Niezbędne jest więc budowanie sieci kontaktów, jeżdżenie na konferencje, korzystanie z "trzeciej ręki" i zbieranie wizytówek. To doprowadza nas do następnego punktu, jakim jest zdobywanie międzynarodowego doświadczenia.
Międzynarodowe i międzykulturowe doświadczenie. Trudno byłoby zbagatelizować znaczenia doświadczenia przy zdobywaniu dobrego stanowiska w organizacjach humanitarnych. Jak już wspomniano, organizacje humanitarne chcą zatrudniać osoby godne zaufania. Doświadczenie zdobyte wśród odmiennych kultur świadczy o tym, że jesteś w stanie dostosowywać się i działać w trudnych sytuacjach. Będzie to również świadczyć o tym, że jesteś skłonny uczyć się nowych języków.
Oczywiście możemy przez to dojść do paradoksu, że nie dostaniesz pracy jeśli nie masz doświadczenia i nie zdobędziesz doświadczenia jeśli nie masz pracy. W pracy humanitarnej często trzeba zaczynać od samego dołu, jako wolontariusz lub stażysta, co oznacza że będziesz musiał pracować przez jakiś czas za darmo lub za grosze.
Programy takie jak:Peace Corps czy Voluntary Service Overseas (VSO) będą odpowiednie na dobry początek, gdyż oferują szkolenia, kursy językowe, wsparcie i są dobrze znane. Ponadto oferują szereg możliwości po odbyciu stażu i mnóstwo nowych kontaktów
Jeśli masz trudności w dostaniu się na program pomocy humanitarnej z przyczyn zdrowotnych lub jakichkolwiek innych możesz zacząć od studiów zagranicznych lub nawet jakiegoś lokalnego działania w środowisku odmiennym kulturowo (np. praca w ośrodku dla uchodźców czy w szkole gdzie uczęszczają imigranci).
Więcej nt. możliwości zaangażowania się w pomoc humanitarną znajdziesz na stronach:
Aid Workers Network: (www.aid workers.net): forum dla pracowników sektora humanitarnego z całego świata, w którym poruszane są problemy związane z początkiem pracy.
Reuters AlertNet: (www.alertnet.org) oraz ReliefWeb (www.reliefweb.int):
dwa portale dostarczające szerokiej gamy informacji nt. krajów i organizacji zaangażowanych w pomoc humanitarną i kryzysową.
Peace Corps (www.peacecorps.gov) oraz Voluntary Service Overseas (VSO) (www.vso.org.uk, www.vso.nl lub www.vsocanada.ca) to pierwsze organizacje oferujące długoterminowy wolontariat. Przy czym Peace Corps skierowana jest do obywateli Stanów Zjednoczonych, a VSO do kilkunastu wybranych krajów świata.
Development Executive Group (www.developmentex.com) oraz DevNetJobs (www.devnetjobs.org) to dwa portale gromadzące oferty pracy z sektorze pomocy humanitarnej i rozwojowej. Nakierowane są na stanowiska początkowe i średnio-zaawansowane.
Książka i film: Potęga sławy (Cause Celeb), aut. Helen Fielding: satyryczna powieść o pracownikach humanitarnych (autorki m.in. Pamiętników Bridget Joene's).
A Bed for the Night: Humanitarianism in Crisis autorstwa Davida Rieff: Krytyczne spojrzenie na rolę rządów i organizacji pozarządowych dostarczających pomoc w rejony objęte wojną.
POLECAM (nieskromnie :) publikację mojego autorstwa na temat AMERICAN PEACE CORPS (Korpus Pokoju) obalającą kilka mitów i trzymającą się faktów (obiektywna praca naukowa :) "Działalność edukacyjna amerykańskiego Korpusu Pokoju w krajach Europy Środkowo-Wschodniej" 2005
OdpowiedzUsuńJedyna, jak dotąd, dostępna w j. polskim monografia nt. wolontariatu zagranicznego :)choć przydałby się już aktualizacja i szersze tło
pozdrawiam
pozdrawiam
POLECAM także "Buntownicy bez granic" Autor: Marc Vaughan. Autentyk. Zero mydlenia oczu - cała prawda o pomocy humanitarnej na podstawie osobistych doświadczeń autora. Absolutny MUST READ BEFORE YOU GO!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem przed podjęciem decyzji o wyjeździe do takiej pracy, warto jest mieć już jakieś doświadczenie. Ja zanim zdecydowałam się na taki wyjazd, wcześniej pracowałam jako opiekunka osób starszych za granicą https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy/. Zdobyte doświadczenie podczas opiekowania się ludźmi, pozwoliło mi lepiej oswoić się z warunkami pracy na misji.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJestem Zdeterminiwana pielegniarka ktora z ogromna checia jest gotowa na udzial w niesienu pomocy innym. Prosze o przyslanie aplikacja wraz z wymaganiami dotyczacymi procesu wyjadzu na misje wolonatryjne w najblizszych teraminach.
Nie mam wykształcenia jestem po podstawowce ale w życiu dużo przeszedłem i wiem jak bardzo ważne jest wsparcie przez innych znam problem narkomani i alkoholizmu z autopsji myślę ze ta wiedza też byłaby przydatna , pracuje też z dziećmi z rodzin patologicznych , chciałbym wyjechać na misję ale nie wiem jak to zrobić no i bez wykształcenia to chyba nie możliwe
OdpowiedzUsuń